Na różnych stronach można znaleźć listy rzeczy, które należy zabrać dla dziecka do szpitala. Zazwyczaj pojawiają się tam 3 pary śpiochów, kaftaników, body itd. Ale co jeśli wiesz, że Twoje dziecko w szpitalu będzie powiedzmy miesiąc albo i dłużej? Dzisiaj postaram się przygotować listę rzeczy dla dziecka, które urodzi się z wadą wrodzoną.
Oczywiście nie jest to proste, gdyż wszystko zależy tak naprawdę od dziecka. Od jego wielkości, od tego jak szybko pójdzie na operacje czy zabieg itd.
Najprawdopodobniej pierwszym miejscem, gdzie będzie przebywał maluch będzie oddział Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt. W zależności od jego wagi i rodzaju wady będzie przebywał albo w inkubatorze albo w normalnym łóżeczku. Oczywiście podpięty do odpowiedniej aparatury.
Jeżeli Twoje dziecko urodzi się jako wcześniak, albo po prostu z małą wagą to w inkubatorze nie będzie potrzebowało raczej ubranek, bo będzie miało tam cieplutko. Ubranka będą mu tylko przeszkadzać. Jedyne w czym będzie to pieluszka (są pieluszki w rozmiarze 0 - happy itp.), skarpetki i być może rękawiczki-niedrapki, które mają zapobiegać wyciągnięciu sobie drogi centralnej czy innych kabelków. Oczywiście trzeba pamiętać, że te "ubranka" muszą być dla wcześniaka. Na szczęście jeśli nie będziecie na taki rozmiar przygotowani to oni na oddziale mają taką 'garderobę'. Jest jeszcze możliwość zakupienia tych ubranek w sklepiku w budynku A (na poziomie 1), gdzie Pani jest naprawdę przygotowana nawet na rozmiary od 1kg. Tylko wiadomo, trzeba je wtedy najpierw przeprać chociażby w płynie do płukania dla niemowląt.
Oczywiście nie jest to proste, gdyż wszystko zależy tak naprawdę od dziecka. Od jego wielkości, od tego jak szybko pójdzie na operacje czy zabieg itd.
Najprawdopodobniej pierwszym miejscem, gdzie będzie przebywał maluch będzie oddział Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt. W zależności od jego wagi i rodzaju wady będzie przebywał albo w inkubatorze albo w normalnym łóżeczku. Oczywiście podpięty do odpowiedniej aparatury.
Jeżeli Twoje dziecko urodzi się jako wcześniak, albo po prostu z małą wagą to w inkubatorze nie będzie potrzebowało raczej ubranek, bo będzie miało tam cieplutko. Ubranka będą mu tylko przeszkadzać. Jedyne w czym będzie to pieluszka (są pieluszki w rozmiarze 0 - happy itp.), skarpetki i być może rękawiczki-niedrapki, które mają zapobiegać wyciągnięciu sobie drogi centralnej czy innych kabelków. Oczywiście trzeba pamiętać, że te "ubranka" muszą być dla wcześniaka. Na szczęście jeśli nie będziecie na taki rozmiar przygotowani to oni na oddziale mają taką 'garderobę'. Jest jeszcze możliwość zakupienia tych ubranek w sklepiku w budynku A (na poziomie 1), gdzie Pani jest naprawdę przygotowana nawet na rozmiary od 1kg. Tylko wiadomo, trzeba je wtedy najpierw przeprać chociażby w płynie do płukania dla niemowląt.
To co będzie potrzebne wszystkim mamom nie zależnie od wielkości dziecka to:
- pieluszki jednorazowe (pampersy),
- nawilżane chusteczki do pielęgnacji pośladków,
- krem do pielęgnacji pośladków (linomag, alantan, sudokrem lub coś podobnego; chociaż często na oddziale mają swoje maści pośladkowe, moim zdaniem rewelacyjne;) )
- żel do mycia ciała - koniecznie hipoalergiczne, w szpitalu bardzo lubią takie emulsje jak EMOLIUM i OILATUM , które praktycznie nie uczulają i są od pierwszego dnia życia dziecka; warto jednak zakupić je wcześniej chociażby na allegro, gdyż w szpitalnej aptece są po postu drogie,
- oliwka - też hipoalergiczna,
- OCTENISEPT, mają go na oddziale, ale warto go zakupić, bo przyda się nie tylko dla maluszka na rany czy do pielęgnacji pępka, ale i Tobie do pielęgnacji rany po porodzie (zwłaszcza cesarce),
- rożek lub kocyk,
- kilka pieluszek tetrowych lub flanelowych,
- kilka par skarpetek,
- rękawiczki-niedrapki,
- dwie czapeczki,
- szczoteczka do włosów, grzebyk,
- czasem warto mieć swój termometr, bo jeśli będziesz sama chciała sprawdzić temperaturę to przecież nie będziesz za każdym razem prosić pielęgniarki.
Oprócz
tego dla dzieci 'większych' przydadzą się oczywiście ubranka, ale
tu uwaga, tak jak już pisałam ze względu na to, że często maluszki mają
drogę centralną albo inne kable to warto kupić pajacyki z rozpięciem w
kształcie odwróconej litery Y (takie jak na zdjęciu). Jeśli dziecko
będzie miało jakieś kabelki to swobodnie 'wyjdą' one środkiem. Moim
zdaniem lepiej nie kupować takiego pajaca jak na skreślonym zdjęciu ze
względu na to, że nie zawsze kable będą po tej samej stronie co
rozpięcie.
Oprócz tego warto mieć jeszcze kilka par body czy kaftaników.
Jeśli chodzi o ilość to sami musicie rozsądzić. Ja w związku z tym, że mieszkamy daleko od Łodzi, nie miałam możliwości prania codziennie. Dlatego kiedy Kudłata mogła już się 'stroić' miałam dwa pakiety (po kilka sztuk body, pajaców, pieluch flanelowych itd.). Pierwszy wystarczał mi na tydzień, potem na weekend przyjeżdżał mąż z wypranym i wyprasowanym drugim pakietem, a pierwszy brał do prania. I tak w kółko. Pochwalę się Wam, że mój Rysiek prał i prasował sam, a trochę tego było;)
No i nie zapomnijcie w tym wszystkim, że dziecko potrzebuje też jakiejś grzechotki, misia pozytywki czy bajki którą będziecie mu czytać. Powiecie, że to zbędne, a ja Wam mówię, że jak dziecko będzie miało trochę otoczenia dziecięcego to i Wam będzie się lepiej przebywało na oddziale;)
Jeśli chodzi o ilość to sami musicie rozsądzić. Ja w związku z tym, że mieszkamy daleko od Łodzi, nie miałam możliwości prania codziennie. Dlatego kiedy Kudłata mogła już się 'stroić' miałam dwa pakiety (po kilka sztuk body, pajaców, pieluch flanelowych itd.). Pierwszy wystarczał mi na tydzień, potem na weekend przyjeżdżał mąż z wypranym i wyprasowanym drugim pakietem, a pierwszy brał do prania. I tak w kółko. Pochwalę się Wam, że mój Rysiek prał i prasował sam, a trochę tego było;)
No i nie zapomnijcie w tym wszystkim, że dziecko potrzebuje też jakiejś grzechotki, misia pozytywki czy bajki którą będziecie mu czytać. Powiecie, że to zbędne, a ja Wam mówię, że jak dziecko będzie miało trochę otoczenia dziecięcego to i Wam będzie się lepiej przebywało na oddziale;)


Super wpis, właśnie czegoś takiego szukałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marika.